„Cześć mamo. Mój telefon wpadł do toalety i się zepsuł. Zapisz ten numer i usuń mój stary… Przykro mi, że Cię o to proszę, ale czy możesz mi pomóc? Ostrołęccy policjanci ostrzegają – to nowa metoda oszustów. Linki zawarte w wiadomości mogą kierować do niebezpiecznych stron www. Służą one do wyłudzenia danych osobowych, przejęcia konta czy oszustwa na szybki przelew.

Oszuści internetowi nie próżnują i w dalszym ciągu modyfikują swoje metody działania. Dlatego po raz kolejny policjanci przestrzegają przed fałszywymi wiadomościami wysyłanymi na telefony komórkowe.

Zdarzaja się sytuacje, w których mieszkańcy otrzymują wiadomość o następującej treści: Cześć mamo. Mój telefon wpadł do toalety i się zepsuł. Zapisz ten numer i usuń mój stary i pożycz mi pieniądze, oddam … Przykro mi, że Cię o to proszę, ale czy możesz mi pomóc?... Upewnij się, że to płatność ekspresowa.

Warto pamiętać, że to tego typu wiadomości dołączony jest link, który po kliknięciu przenosi na niebezpieczną stronę mogącą zawirusować komputer lub telefon. Za treścią fałszywych sms-ów stoją cyberprzestępcy, którzy wyłudzają nasze loginy i hasła po to, aby nas okraść.

Przestępcy prowadzą rozmowę w taki sposób, aby na ofierze wywrzeć presję czasu, aby ta nie zdążyła się rozmyślić lub skontaktować z członkiem rodziny.

Pamiętajmy, że klikając w link, możemy nieświadomie zainstalować na swoim urządzeniu oprogramowanie, które następnie oszuści mogą wykorzystać do przejęcia haseł i loginów w tym do e-bankowości.

Dlatego nie należy klikać w przesłane na nasze smartfony linki, ani logować za ich pośrednictwem na podane konta. Wzbudzić naszą czujność powinien nieautentyczny link na pasku adresu strony internetowej oraz to, że na takiej stronie nie możemy wejść w inne zakładki czy też informacje – strona ta nie jest interaktywna.

Pamiętajmy, że oszuści często podszywają się pod naszych bliskich czy instytucje zaufania publicznego. Dlatego zawsze wcześniej weryfikujmy wiarygodność takich informacji! Najlepiej w tej sytuacji nie ulegać presji czasu i nie kasować „starego numeru”, a następnie skontaktować się z naszym bliskim lub policją.

kom. Tomasz Żerański