Ostrołęccy policjanci w dzień i w nocy dbają o bezpieczeństwo mieszkańców i ich mienie. Udowodnili to mundurowi z ostrołęckiego Wydziału Patrolowego, którzy zauważyli złodzieja, który kradł rowery. Mężczyzna na widok mundurowych rzucił się do ucieczki, pozostawiając torbę w której były nożyce i odcięte stalowe linki od rowerów. Został zatrzymany po krótkim pościgu pieszym - rowery zostały odzyskane. Policyjna akcja była na tyle szybka, że ich właściciele nie wiedzieli nawet, że ukradziono im jednoślady - przeczytali o tym w mediach.
Każdej doby mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce pełnią służbę na terenie Ostrołęki i powiatu ostrołęckiego, aby zapewnić im i ich mieniu bezpieczeństwo. O tym, że służby te są pełnione aktywnie świadczy chociażby ostatnie zdarzenie.
W piątek (20.10) około północy policjanci z ostrołęckiego Wydziału Patrolowego podczas patrolu ul. Modrzejewskiej w Ostrołęce zauważyli mężczyznę, który „majstrował” przy 2 rowerach, które stały przed blokiem. Kiedy mundurowi podjechali bliżej, zobaczyli, że jednoślady leżą na chodniku.
Natomiast mężczyzna na widok policjantów pozostawił torbę, w której były nożyce oraz stalowe linki od rowerów i rzucił się do ucieczki w pobliskie osiedle - policjanci ruszyli za nim w pościg. Po kilkudziesięciu metrach amator cudzej własności został zatrzymany i obezwładniony.
Podejrzany o kradzież jednośladów został osadzony w policyjnym areszcie, natomiast rowery zabezpieczono w ostrołęckiej jednostce. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów kradzieży. Zgodnie z kodeksem karnym te przestępstwo jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Rozpoczęto także działania skierowane na ustalenie ich prawowitych właścicieli. Nieoceniony w tym okazał się komunikat prasowy zamieszczony w lokalnych mediach. Po jego publikacji właściciele zgłosili się na komendę i odebrali swoją własność.
Wartość jednego z rowerów oszacowano na kwotę 1800, a drugiego 1300 złotych. Właściciele nie zdawali sobie nawet sprawy, że mogli w nocy stracić swoje jednoślady. Nie kryli również wdzięczności za szybką policyjną akcję, która zakończyła się sukcesem.
kom. Tomasz Żerański