Po odebraniu zgłoszenia, że 5-letni chłopczyk wyszedł sam z domu na pomoc ruszyli policjanci z ostrołęckiego wydziału patrolowego. Na szczęście chłopiec został szybko odnaleziony przez policjantów i matkę chłopca. Okazało się, że nie czekając na matkę sam postanowił pójść do przedszkola, pokonując przy tym dystans około 2 km i kilka ruchliwych ulic.

Dzisiaj kilka minut przed godz. 7 rano dyżurny ostrołęckich policjantów odebrał zgłoszenie dotyczące 5-letniego chłopca. Zaniepokojona matka powiedziała, że po ubraniu syna pozwoliła mu wyjść na klatkę bloku. Chłopiec miał poczekać chwilę przed drzwiami, aż matka się ubierze i do niego dołączy. Jednak gdy wyszła chłopca nie było ani na klatce, ani przed blokiem.

Natychmiast na „nogi” zostali postawieni wszyscy policjanci pełniący w tym czasie służbę na terenie Ostrołęki. Jeden z patroli ostrołęckiego wydziału patrolowego zabrał do radiowozu matkę chłopca i wspólnie przeszukiwali pobliskie ulicę prowadzące do przedszkola. Po wejściu okazało się, że chłopiec siedzi wewnątrz budynku

Niech ta sytuacja, która zakończyła się szczęśliwie będzie przestrogą dla rodziców, aby zachować dużą dozę ostrożności podczas opieki nad dziećmi. Pamiętajmy, że to my rodzice powinniśmy myśleć i za siebie i za nasze pociechy!

Autor: kom. Tomasz Żerański