Święto plonów w gminie Baranowo rozpoczęło się mszą świętą w kościele parafialnym w Baranowie - 11 września. Po mszy, tradycyjnie w dożynkowym korowodzie, mieszkańcy przeszli na plac przy GOKSiR. Niestety, pogoda nie sprzyja świętowaniu w plenerze.

- Dożynki to święto rolników. To także święto wszystkich mieszkańców wsi, czas odpoczynku po skończonych zbiorach, to czas podziękowań rolnikom za zebrane plony. To odwieczna tradycja kończąca żniwa. Ma ona jednak wieloraką wymowę. Jest to na pewno święto radości, bo wszyscy cieszymy się z zebranych plonów. Ale jest to także święto pokory, ponieważ w tym roku nasze plony zależały nie tylko od tego, co człowiek potrafi wypracować, ale przede wszystkim od warunków atmosferycznych, na które człowiek nie ma wpływu, i od opatrzności bożej

- mówił Henryk Toryfter, wójt gminy Baranowo, otwierając uroczystość.

Po części oficjalnej młodzież działająca przy baranowskiej parafii zaprezentowała obrzęd dożynkowy, a po nim starostowie dożynek - państwo Wiesława i Sławomir Grzybowie (pan Sławomir jest sołtysem wsi Lipowy Las, mieszkańcy której przygotowali wieniec dożynkowy) - przekazali wójtowi dożynkowy bochen chleba. Chlebem z mieszkańcami podzielił się wójt i starosta Stanisław Kubeł. Powiat Ostrołęcki wsparł finansowo organizację dożynek w Baranowie.

Była też urodzinowa niespodzianka dla baranowskiego proboszcza - księdza Szymona Pieńkowskiego. 9 września 2022 ksiądz proboszcz skończył 50 lat.

Ze sceny życzenia złożył księdzu wójt Henryk Toryfter, uczestnicy uroczystości zaśpiewali też "Sto lat" (akompaniowała orkiestra dęta OSP w Ostrołęki, która chwilę potem dała też koncert). Ksiądz zaprosił mieszkańców na tort i grochówkę.

Gdy spadł deszcz, mieszkańcy schowali się pod namiotem, gdzie były stoiska Kół Gospodyń Wiejskich. Można tam było smacznie zjeść.

Do późnego wieczora trwała część koncertowa.

Tekst i zdjęcia: Tygodnik Ostrołęcki