W nowych samochodach osobowych niemal standardem jest system keyless go, czyli system bezkluczykowego elektronicznego dostępu i uruchamiania samochodu. Dla właściciela pojazdu jest to komfort i wygoda, ponieważ samochód można otworzyć i odpalić bez konieczności wyjmowania kluczyka z torebki lub kieszeni. Z kolei dla przestępcy, to udogodnienie jest doskonałą okazją do kradzieży luksusowego auta. Aby uchronić się przed tego typu sytuacjami, pamiętajmy o prawidłowym zabezpieczeniu kluczyków.
System keyless go opiera się na radiowej transmisji danych i wymianie kodów między kluczykiem i samochodem. Złodzieje dzięki specjalnemu urządzeniu, mogą sygnał wysyłany z kluczyka przechwycić i dzięki temu otworzyć, a następnie uruchomić auto znajdujące się nawet kilkaset metrów dalej. Ta metoda kradzieży samochodów wzięła swoją nazwę „kradzież na walizkę” z faktu, że stosowane przez złodziei urządzenia przypominają kształtem właśnie podróżną walizkę.
Aby zminimalizować ryzyko tego typu kradzieży, właściciele samochodów powinni rozważnie obchodzić się z kartą lub kluczykiem do auta. Najlepiej włożyć je do metalowego pudełka lub zaopatrzyć się w specjalne etui lub klips, które tłumią sygnały radiowe i zmniejszają ryzyko przechwycenia przez złodziei emitowanego sygnału. Prostym domowym sposobem może być także zawinięcie kluczyka w zwykłą folię aluminiową. Będąc w domu, należy przede wszystkim pamiętać o tym, gdzie zostawiamy taki kluczyk. Aby uniknąć przechwycenia sygnału nie pozostawiajmy go na parapetach, w przedpokoju lub w innych miejscach przy wejściu do domu lub blisko ścian zewnętrznych budynku.
kom. Tomasz Żerański