3 października mija 79. rocznica pacyfikacji wsi Bandysie. Niemcy wywieźli do obozu koncentracyjnego około 120 mężczyzn z tej miejscowości. Po zakończeniu wojny do Bandyś powróciło tylko kilku wywiezionych mężczyzn. Mieszkańcy wsi pamiętają o męczeńskiej śmierci swoich przodków. Każdego roku, w pierwszą niedzielę października obok pomnika pomordowanych odbywa się msza święta polowa w intencji ofiar hitlerowskiego terroru.

Uroczystość rozpoczęła się od krótkiej części artystycznej w wykonaniu zespołu "Carniacy". O tragicznych losach mieszkańców wsi mówił Witold Kuczyński. Wójt gminy Marek Piórkowski powitał wszystkich uczestników uroczystości. Obok mieszkańców Bandyś pojawiło się także wielu gości m.in. starosta Stanisław Kubeł, wiceburmistrz gminy Myszyniec Stanisław Ścibek, dyrektor Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce Maria Samsel, radni powiatowi i gminni oraz delegacje jednostek organizacyjnych gminy.

Obok pomnika ustawiły się poczty sztandarowe szkół podstawowych w Czarni i w Surowem, Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Czarni i Ochotniczej Straży Pożarnej w Bandysiach. Uroczystość uświetnili strzelcy kurpiowscy oraz orkiestra dęta z Czarni. Jeszcze przed rozpoczęciem nabożeństwa delegacje z jednostek organizacyjnych gminy oraz innych instytucji złożyły na płycie pomnika wiązanki kwiatów i znicze.

Mszę świętą polową odprawił ks. Wiesław Pac, proboszcz parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Czarni. Po nabożeństwie sołtys wsi Stanisław Szydlik podziękował wszystkim współorganizatorom uroczystości za ich zaangażowanie. Dla niego ta uroczystość ma szczególne znaczenie. Miał kilka miesięcy, gdy Niemcy zabierali do Stutthofu jego ojca. Do rodzinnej wsi już nie powrócił. Sołtys zaprosił wszystkich do remizy OSP na poczęstunek i patriotyczne ognisko.

Dwudniowe uroczystości w Bandysiach zostały zorganizowane ze środków funduszu sołeckiego wsi, Powiatu Ostrołęckiego i Kurpiowskiego Banku Spółdzielczego w Myszyńcu.

Tekst i zdjęcia: K. Żyra/Tygodnik Ostrołęcki