
W Ostrołęce błyskawicznie rozwiązała się zagadka kradzieży kilkudziesięciu banerów wyborczych. Sprawcy zostali zatrzymani w ciągu doby, a sprawa ujawnia nie tylko sam akt kradzieży, ale i podżeganie do przestępstwa. Jakie konsekwencje czekają na osoby łamiące prawo podczas kampanii wyborczej?
- Kradzież banerów wyborczych w Ostrołęce szybko wyjaśniona przez policję
- Ostrołęccy śledczy nie tolerują naruszania porządku podczas kampanii wyborczej
Kradzież banerów wyborczych w Ostrołęce szybko wyjaśniona przez policję
W poniedziałek 14 kwietnia dyżurny ostrołęckiej policji otrzymał zgłoszenie o zniknięciu około 30 banerów wyborczych, które wisiały na ogrodzeniu jednej z posesji w mieście. Wartość skradzionych materiałów oszacowano na blisko 5 tysięcy złotych. Dzięki sprawnej pracy miejscowych funkcjonariuszy już po niespełna 24 godzinach udało się zatrzymać podejrzanego – 33-letniego mieszkańca Ostrołęki.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego nie poprzestali na tym etapie śledztwa. Podczas dalszych czynności ustalili, że mężczyzna działał pod wpływem namowy innego ostrołęczanina, 69-latka, który nakłonił go do dokonania kradzieży. Obaj usłyszeli zarzuty – młodszy za sam czyn kradzieży, starszy za podżeganie do niej.
Ostrołęccy śledczy nie tolerują naruszania porządku podczas kampanii wyborczej
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił prokuraturze przedstawić obu mężczyznom zarzuty karne. Za kradzież grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności, a za podżeganie do tego samego czynu – taka sama sankcja. To jasny sygnał dla wszystkich mieszkańców miasta: niszczenie lub kradzież materiałów wyborczych to poważne wykroczenie prawne, które spotka się z surowymi konsekwencjami.
Komenda Policji w Ostrołęce apeluje do mieszkańców o poszanowanie różnorodnych poglądów politycznych oraz zachowanie kultury i legalności w wyrażaniu swoich opinii.
„Szanujmy poglądy innych i wyrażajmy swoje opinie w sposób legalny i kulturalny.”– przypomina nadkomisarz Tomasz Żerański.
Źródło: Policja Ostrołęka