55-latka straciła 420 tys. zł przez fałszywego doradcę inwestycyjnego

W ciągu kilku tygodni mieszkanka Ostrołęki wykonała ponad 40 przelewów na konto osoby podającej się za doradcę inwestycyjnego - łączna suma wyniosła 420 tysięcy złotych. Sprawę przyjęła Komenda Miejska Policji w Ostrołęce po tym, jak kontakt z rzekomym doradcą nagle się urwał.
Mieszkanka Ostrołęki zauważyła w mediach społecznościowych reklamę dotyczącą inwestycji w złoto na platformie internetowej. Reklama, w której występowały rzekomo znane osoby, obiecywała szybkie i wysokie zyski. Kobieta założyła konto na wskazanej platformie, podając swoje dane osobowe oraz numer telefonu.
Wkrótce skontaktowała się z nią osoba podająca się za doradcę inwestycyjnego. Doradca miał doradzać przy transakcjach i przekonywać do systematycznych wpłat. W efekcie kobieta wykonała ponad 40 przelewów na łączną kwotę 420 tysięcy złotych. Znaczna część środków pochodziła z zaciągniętych kredytów oraz z konta należącego do jej 77-letniej matki.
Gdy mieszkanka Ostrołęki próbowała wypłacić środki, kontakt z rzekomym doradcą ustał. Wtedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i zgłosiła sprawę do Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce. Policja prowadzi czynności wyjaśniające.
Nadkom. Tomasz Żerański z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce apeluje o ostrożność przy ofertach „szybkiego i pewnego zarobku” w internecie. Policja przypomina, by nie klikać w nieznane linki, nie udostępniać danych osobowych osobom poznanym w sieci oraz weryfikować wiarygodność platform inwestycyjnych. Funkcjonariusze zwracają też uwagę, że reklamy z udziałem znanych osób mogą być fałszywe - w dobie rozwoju sztucznej inteligencji takie materiały można łatwo sfałszować.
na podstawie: KMP w Ostrołęce.
Autor: krystian


